Syryjski rząd stracił kontrolę nad miastem Daraa w południowej części kraju oraz nad większością prowincji o tej samej nazwie. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka informuje, że siły rządowe stopniowo wycofują się z rejonu, w którym w roku 2011 wybuchło powstanie przeciwko reżimowi w Damaszku.
Opozycyjne ugrupowanie zbrojne Hajat Tahrir asz – Szam, które stoi na czele rebelii, poinformowało również, że zbliża się do miasta Homs. „Nasze siły wyzwoliły ostatnią wioskę na obrzeżach miasta Homs i teraz znajdują się u jego bram” – napisali przedstawiciele ugrupowania na platformie Telegram. Wezwali wojska prezydenta Baszara al Asada do wycofania się z miasta.
Zdobycie Homs miałoby szczególne znaczenie strategiczne, bo odcięłoby siły rządowe od wybrzeża, gdzie znajduje się morska i lotnicza baza rosyjskich sojuszników prezydenta Baszara al-Asada. Wybrzeże zamieszkuje religijna mniejszość alawicka, z której wywodzi się prezydent Syrii. Pod koniec listopada, po czterech latach pokoju, rebelianci rozpoczęli ofensywę przeciwko reżimowi w Damaszku. Syryjski rząd traci kontrolę nad kolejnymi miastami i prowincjami. Rebelianci opanowali dwa ważne miasta: Aleppo i Hamę.