Izraelskie siły są około 25 kilometrów od Damaszku – informują syryjskie źródła bezpieczeństwa. Izrael przejął strefę buforową w południowej Syrii i przeprowadził serię nalotów na bazy wojskowe i lotnicze.
Rano w Damaszku słychać było głośne eksplozje. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka informuje, że po upadku reżimu Asada doszło do 310 izraelskich nalotów na Syrię. Celem izraelskiej armii są fabryki zbrojeniowe, magazyny broni i amunicji, lotniska oraz ośrodki badań naukowych – między innymi ten w Damaszku, w którym – według Izraela – ma być produkowana broń chemiczna. Izrael twierdzi, że prowadzi naloty, żeby zapobiec przejęciu broni przez ekstremistów i nie będzie ingerował w syryjski konflikt. W niedzielę Izrael zajął strefę buforową na Wzgórzach Golan. Spotkało się to z ostrą krytyką Arabii Saudyjskiej i Egiptu. Rzecznik izraelskiej armii zaprzeczył, by wojsko wyszło poza tę strefę i dotarło w okolice Damaszku.